środa, 7 października 2015

CYBERNATURAL, Unfriended, Śmierć z komputera (2014)



Film gatunku horror, kręcony w bardzo nietypowy sposób. Cała akcja toczy się na ekranie komputera jednej z bohaterek. Zarówno ją samą jak i pozostałych bohaterów poznajemy za pomocą wideoczatu na skype. Scenariusz to rozmowa zarejestrowana kamerką internetową oraz zapis wiadomości przesyłanych między bohaterami poprzez portale społecznościowe. 



Ale od początku … akcja kręci się wokół popularnej licealistki – Laury Barns – której sława zakończyła się wraz z trafieniem do Internetu bardzo kompromitującego nagrania zrobionego podczas jednej z typowych amerykańskich imprez. Laura nie potrafiąc sobie poradzić z upokorzeniem popełnia samobójstwo na oczach niemal całej szkoły. W rocznicę jej śmierci grupa znajomych spędza czas na wideoczacie, który zamienia się stopniowo w horror i serię morderstw.






Sama w sobie fabuła filmu jest dość oczywista. Poznając pierwsze wątki możemy łatwo się domyślić jakie pojawią się kolejne. Dialogi są dość banalne, nie brakuje również nieco przydługawych scen. To wszystko jakoś zanika, gdyż spotykamy się z tak nietypowym sposobem nakręcenia tego filmu. Technika filmowa dość zaciekawia i odciąga od wszystkich braków. Początkowo sceny z ekranu komputera wydają się być wstępem do filmu, jednak kiedy orientujemy się że prawdopodobnie do końca filmu będziemy mieć tylko pogląd na ekran jednej z bohaterek, nie wiemy czy mamy ochotę na taki przekaz i co poniektórzy mogą w tym momencie mieć ochotę film wyłączyć. Po kilku kolejnych scenach można się jednak przekonać że nie jest tak źle jakby mogło się wydawać. Tym bardziej jak zdamy sobie sprawę, że dla wielu z nas taka komunikacja z otoczeniem to codzienność... w skrócie film to półtoragodzinny podgląd na komputer jednej z typowych amerykańskich licealistek którą akurat postanowiła nawiedzić nieżyjąca była przyjaciółka ;) Dodatkowo możemy zobaczyć co jak według reżysera wygląda nawiedzenie przez ducha ... Internetu tzn. YouTube, Facebooka, GMaila itd.. 

Cybernatural warto pooglądać choćby ze względu na przekonanie się że stworzenie pełnometrażowego filmu za pomocą narzędzi internetowych których używamy każdego dnia jest możliwe i nie musi być aż tak nudne. 


wtorek, 6 października 2015

THE GALLOWS, Szubienica (2015)



Amatorski film przedstawiający historię grupy licealistów, którzy biorą udział w przygotowaniach do wystawienia sztuki „Szubienica”. Przedstawienie to budzi kontrowersję wśród uczniów, gdyż 20 lat wcześniej podczas tego samego przedstawienia doszło do tragicznego i śmiertelnego w skutkach wypadku. 
Jeden z głównych aktorów bojąc się porażki na scenie postanawia wraz najlepszym przyjacielem i jego dziewczyną w nocy włamać się do szkoły i zdemolować scenę tak, aby sztuka została odwołana. 
Uczniowie po włamaniu do szkoły szybko orientują się że tragedia sprzed lat ciągle o sobie przypomina.





Film kręcony jest z perspektywy kamer które zabierają ze sobą licealiści dlatego osoby które nie lubią oglądać filmów kręconych w stylu Blair Witch Project i Paranormal Activity nie będą filmu oglądać ze zbyt wielką przyjemnością. 





Sam w sobie film nie jest najgorszy biorąc pod uwagę fakt iż jest w pełni amatorski i niskobudżetowy. Gra aktorska nie razi, film nie nudzi i ma kilka momentów trzymających w napięciu. Można nawet stwierdzić że pod pewnymi względami dorównuje wielu filmom które trafiły na ekrany kinowe. Dodatkowo sama w sobie historia choć banalna jest dość ciekawa. Mimo wszystko bardzo łatwo zarzucić, że akcja rozkręca się troszkę za długo, a bieg akcji oczywisty. Sceny napięcia są jednak ma się cały czas wrażenie typu "wiedziałem że tak będzie" ;).






Osobiście film polecam, warto pooglądać, ale bez nastawienia na to że to trafiliśmy na kolejny hit o którym będzie się mówić latami. 

poniedziałek, 5 października 2015

WAYWARD PINES, Sezon 1 (2015)



Dziesięcioodcinkowy serial przedstawiający losy agenta federalnego Ethana Burka (Matt Dillon), który udaje się do małego miasteczka - Wayward Pines w celu poszukiwania dwójki zaginionych agentów. W drodze ulega wypadkowi samochodowemu po czym samotnie budzi się w lesie.







Agent wydostaje się z lasu prosto do centrum miasteczka po czym próbuje się w nim odnaleźć. Z pozoru spokojne miejsce budzi wiele wątpliwości. Mieszkańcy wydają się być „sztucznie” szczęśliwi. Każdy ma swoją funkcję, rodzinę, przyjaciół. Jednak bardzo szybko można się zorientować że jednocześnie każdy się czegoś boi. Dość szybko agent orientuje się również że wydostanie się z miasteczka nie jest rzeczą prostą… zaczyna się pojawiać coraz więcej tajemnic, dziwnych zjawisk i coraz bardziej trudnych do wyjaśnienia zdarzeń










Wayward Pines to serial który nie wciągnie każdego widza od pierwszego odcinka. Dlatego jeżeli pierwszy efekt się Wam nie spodoba polecam przebrnąć do trzeciego odcinka tutaj akcja zaczyna się dość mocno obracać i serial nabiera całkiem innego charakteru. Do końca pojawia się coraz więcej wątków, których naprawdę nie można się spodziewać w pierwszym odcinku.
Nie chcę tutaj zdradzać tego co powinno Was w serialu zaskoczyć ponieważ odbierze to dużo przyjemności z oglądania serialu którego podstawą są niewyjaśnione tajemnice.

Dodam tylko że naprawdę niewiele osób jest w stanie początkowo wpaść na to dlaczego mieszkańcy miasteczka zostali w nim uwięzieni 



Dla tych którzy nie są mimo wszystko pewni czy serial będzie odpowiedni dla nich po kliknięciu „czytaj dalej” mały spoiler czego można się spodziewać w dalszej części Wayward Pines – dlatego dla tych którzy wolą przekonać się sami nie klikać! ;)

UWAGA SPOILER  PONIŻEJ!!!
|
|

poniedziałek, 14 września 2015

I ORIGINS, Początek (2014)


Dramat science fiction produkcji amerykańskiej. 


Film opowiada historię biologa molekularnego, który zajmuje się badaniem ewolucji oczu. Naukowiec – Ian (Michael Pitt) pewnego dnia na ulicy dostrzega bilbord reklamowy przedstawiający fotografię oczu, o których nie jest w stanie zapomnieć, zaczyna więc obsesyjnie szukać ich właścicielki. Ian po dość krótkim czasie odnajduje dziewczynę imieniem Sofi (Astrid Bergès-Frisbey), która jak się okazuje jest jego całkowitym przeciwieństwem. Wierzący we wszystko co racjonalne i potwierdzone naukowo Ian zakochuje się w zwariowanej, spontanicznej i wierzącej w ponadludzki świat którego nie można zbadać, Sofi.




W dalszej części filmu mamy do czynienia z przekierowaniem fascynacji Iana z badań nad oczami na samą w sobie Sofi, wieloma scenami namiętnej miłości, seksu i rozmów o tym co jest prawdziwe a co nie. 


Film pokazuje dość częstą zwrotność scen, po pierwszych scenach możemy mieć wrażenie że film zostawi nas z typowym banalnym romantycznym zakończeniem. Po chwili wrażenie to jednak burzy tragiczna śmierć Sofi.
W tym miejscu akcja zostaje przesunięta do czasów kiedy Ian jest już uznanym naukowcem, który dowiódł swojej teorii nad którą pracował, wiedzie ułożone życie wraz z żoną i nowo narodzonym dzieckiem. Kolejny przełom w akcji filmu następuje kiedy dziecko Iana przechodzi standardowe badania w szpitalu. Naukowiec wraz z żoną która przed latami była jego studentką i asystentką podczas badań dostrzegają, że źrenice ludzi mogą się powtarzać. 
Pojawia się tutaj motyw nadprzyrodzony dotyczący pewnego rodzaju reinkarnacji. Ian odszukuje bliskich osoby która według badań ma identyczne oczy jak jego syn. Oprócz oczu dostrzega też inne podobieństwa, które nie do końca są warunkowane genetycznie, a dotyczą samych zachowań człowieka. 
Ostatni etap filmu to poszukiwania w Indiach dziewczynki, która ma oczy Sofii…




Wiem, że w filmie można doszukiwać się wielu nieścisłości i banałów zwłaszcza dotyczących dialogów naukowych. Mimo wszystko reżyser wprowadza nastrój, który sprawia że film ogląda się bardzo dobrze. Dużym plusem są wspomniane zwroty akcji, dzięki nim nie mamy poczucia że którykolwiek wątek jest ‘przeciągnięty’. Najprościej mówiąc w filmie dzieje się dużo i ciekawie.  
Osoby lubiące klimat typu „Efekt motyla” będą naprawdę zadowolone z obejrzenia „I Origins”. 


A dla tych którzy mają w planach film obejrzeć: WAŻNE! Po pierwszych napisach końcowych nie wyłączajcie filmu, ukryty jest za nimi dość ciekawy wątek dopełniający całą historię.




niedziela, 13 września 2015

FRIENDS - Przyjaciele (1994-2004)






Przyjaciele - Serial komediowy produkcji amerykańskiej, który znają już chyba wszyscy...


Akcja serialu dotyczy grupy przyjaciół mieszkających w centrum Nowego Yorku, próbujących żyć niezależnie i spełniać swoje marzenia. Przyjaciele to szóstka całkiem różnych osób spędzających ze sobą większość swojego wolnego czasu. Pomimo sporych różnic charakteru wydaje się, że razem tworzą paczkę idealną:  Monika to perfekcyjna pani domu zajmująca się gastronomią i mająca totalnego bzika na punkcie czystości, Ross – brat Moniki to pracujący w muzeum, kochający dinozaury naukowiec, nie do końca radzący sobie z kobietami, Rachel – mieszka z Moniką to dziewczyna, która podoba się niemal każdemu facetowi, kocha modę i wszystko to co kochają typowe stereotypowe kobiety, Phoebe – trochę dziwaczna i zwariowana hipiska mówiąca na głos wszystko co myśli i co nie zawsze jest przez każdego do końca rozumiane, dodatkowo wieży we wszystkie paranormalne zjawiska i pisze naprawdę nietypowe piosenki, Joey – z pochodzenia jest Włochem, a z zawodu aktorem, jego głównym zajęciem jest chodzenie na castingi a zajęciem wyrwanie każdej napotkanej dziewczyny, Chandler – współlokator Joeya, pracujący w korporacji, usiłujący zażartować z każdej sytuacji.




Serial emitowany był w latach 1994 – 2004. Zyskał bardzo szybko dużą popularność, dzięki czemu widzowie mogą cieszyć się dziesięcioma sezonami zawierającymi ok. 20 odcików.  Jest to jeden z tych seriali który nadaje się do oglądania w ciągłości – każdy odcinek po kolei, ale też nie sprawia problemu oglądanie go wyrywkowo. Co prawda posiada całościową fabułę która opowiada pełną historię przyjaciół zawartą w dziesięciu sezonach, ale też każdy odcinek ma wyodrębnioną swoją historię która bez problemu może wciągnąć też tych nieregularnych widzów.
„Przyjaciół” polecam przede wszystkim tym, którzy chcą pooglądać coś lekkiego, zabawnego co ma nas odstresować i pozwolić zapomnieć o obowiązkach.
Cała szóstka razem potrafi naprawdę dostarczyć widzom dużo śmiechu i radości w sytuacjach które mogą przypominać nam nasze zwykłe codzienne życie.

przyjaciele

Fanów „Przyjaciół” zachęcam również do obejrzenia sezonów dostępnych w wersji angielskiej na DVD. Odcinki emitowane w polskiej telewizji zostały skrócone o ok. 7-9 minut. Dlatego wersja DVD może być bonusem dla tych którzy już serial widzieli i chętnie pooglądaliby jeszcze coś na dokładkę. Oprócz tego, że odcinki w telewizji amerykańskiej były dłuższe wersja DVD zawiera jeszcze sceny dodatkowe nigdy nie emitowane w TV. Poniżej kilka scen z odcinka pierwszego serialu, których mogliście nigdy nie widzieć.






Osobiście „Przyjaciół” widziałam już wiele razy, dla mnie to idealny serial który nadaje się jako tło do sprzątania, gotowania i innych czynności domowych – to wskazówka dla wszystkich tych którzy nie lubią niczego robić w ciszy J

Jak dla mnie w kategorii serial komediowy daję 10/10 - jest to moja w pełni subiektywna ocena, Serial przypomina mi wiele miłych wspomnień - więc mam do niego słabość i ma w sobie coś co sprawia że oglądam go po raz kolejny i dalej jest w stanie mnie rozbawić :) 

sobota, 12 września 2015

Co nie co o moim blogowaniu ...

Krótko, zwięźle i na temat ... blog ten powstaje z pasji i zamiłowania do oglądania .... 
Będzie przede wszystkim o filmach... ale też trochę o serialach.
Mam nadzieję, że z czasem powstanie baza, która przede ułatwi każdemu odpowiedź na pytanie "jaki film dziś oglądamy?"

A więc... jeśli macie wrażenie że widzieliście już wszystko i nie macie pomysłu jakim filmem urozmaicić swój czas zachęcam do szukania pomysłów na moim blogu. 

Enjoy ! :)